Recenzja: "Obłęd" Molly Malone's02.04.2013

Album „Obłed” to 11 różnorodnych, skocznych utworów, pozytywnych melodii , połączenia irlandzkiego folku z rockiem.

Debiutancki album zespołu Molly Maleone’s pochodzącego z Giżycka, rozpoczyna utwór o tej samej nazwie , w którym na pewno nie zabrakło  żywiołowości, otrzymujemy porcję solidnego folk-rockowego grania. Krążek został zdominowany przez muzykę irlandzkiego folku z bardzo silnym wpływem
punk rocka. Fanów tego pierwszego gatunku jaki tego drugiego w bojowy  nastrój powinny wprowadzić utwory zbudowane na charakterystycznym dla folku  akordeonie, natomiast dla punku ożywionym zestawie perkusyjnym i dynamicznym tempie, single: ( „Bez Sumienia” , Deja Vu”). Szerokie  instrumentarium powoduje, że zespół brzmi świetnie. Postawiono tu na  akordeon i gra on bardzo ciekawie. Pojawiają się także dudy, flet czy mandolina. Zespół bardzo postarał się nad wydaniem tego albumu. Bardzo podoba mi się produkcja. Surowa i oszczędna, ze świetnie brzmiącym, soczystym dźwiękiem instrumentów oraz dobrze słyszalnym wokalem. Dobre
teksty i niebanalne melodie to spory atut tego zespołu.
Debiut jak najbardziej udany i godny uwagi , jeśli zespół pójdzie w stronę klimatów, które mnie na tej płycie zaskoczyły , to powinno być bardzo ciekawie.

Marcin Bliskowski

Newsletter

Chcesz wiedzieć co się u nas dzieje? zostaw swój email:

progres